Jakie zabawki kupujesz dla swojego dziecka? Kolorowe, świecące milionem światełek? A może delikatne, pastelowe, drewniane? Tak naprawdę raczej nie to jest Twoim głównym kryterium na zakupach. Najbardziej liczy się dla Ciebie bezpieczeństwo. Dobra zabawa stoi po prostu na równi.

Nie ma w tym nic dziwnego, że oglądając tablice manipulacyjne dla niemowlaków zastanawiasz się, czy takie zabawki są bezpieczne. Pozwól, że pokażemy Ci różnicę pomiędzy zwykłymi zabawkami a akcesoriami Montessori.

Czym bawi się Twoje dziecko na co dzień?

Twój maluch jest teraz w pobliżu? Poobserwuj go przez chwilę. Za co chwyta najchętniej? Czy rzeczywiście są to pluszaki, których ma pewnie z tonę? Przytulanki są miłe, mięciutkie i barwne. Ale nie ma w nich nic rzeczywiście ciekawego z punktu widzenia dziecka. Jeśli przyjrzysz się dłużej, nie ingerując za szybko, zauważysz pewien wzorzec.

Aha! Pilot w ręce! Rewelacja. Zamek lub guzik w Twojej bluzie. Własne stopy. Twoje włosy i nos. Sznurowadła w pozostawionych na wierzchu butach. Dla niemowląt właśnie takie rzeczy stanowią źródło najlepszej zabawy. A wiesz, co łączy te wszystkie przedmioty?

Jest w nich coś do odkrywania. Nie mają oczywistych dla malucha zastosowań. Co najlepsze, brzdąc bawi się nimi sam i nie wymaga to nawet grama Twojej kreatywności.

Czy tablice manipulacyjne dla niemowlaka są bezpieczne?

Z przedmiotami codziennego użytku może się wiązać pewne zagrożenie. Przede wszystkim nie zostały one zaprojektowane do tego, by bawiły się nimi dzieci. Uroczo hałasująca chochla może zostawić na głowie dziecka pokaźne limo. Gniazdko podłączone do prądu? Brr. Lepiej zatkać je specjalnymi zatyczkami dopóki maluch nie podrośnie i nie zacznie rozumieć, że to niebezpieczne.

Tymczasem tablica manipulacyjna zawiera wszystko to, do czego ciągnie Twoje potomstwo. Cała różnica polega na tym, że konstrukcja tablicy jest dokładnie przemyślana. Nie ma szans, by dziecko zrobiło sobie nią krzywdę. Rogi drewnianej deski są dokładnie zaokrąglone. Powierzchnia – dokładnie wyszlifowana i zabezpieczona. Do malowania używa się wyłącznie bezpiecznych dla dzieci farb.

A elementy? Są przymocowane tak, że i Ty będziesz mieć problem, by odkręcić je bez odpowiednich narzędzi.

Edukacyjna zabawka sensoryczna. Czego uczy?

Przede wszystkim samodzielności. Jako rodzice jesteśmy bardzo ostrożni. I trudno nas o to obwiniać. Jeśli jednak zabezpieczamy nasze dziecko przed kontaktem ze sznurowadłami, które mogłoby połknąć... Jak możemy oczekiwać, że później nauczy się szybko wiązać buty?

Nawet siedmioletnie dzieci w obecnych czasach mają czasem problem z samodzielnym ubieraniem się. Guziki i zamki przekraczają ich możliwości. Dlaczego? Ponieważ nie mają zbyt wielu okazji do ćwiczenia koordynacji między ręką a okiem. Nie potrafią otwierać zamków w drzwiach. Nie korzystają swobodnie z zegarka czy kalkulatora.

Patrząc pod kątem zdrowego rozwoju – nie tędy droga. Tablice manipulacyjne dla niemowlaków pozwalają ćwiczyć te umiejętności już we wczesnym dzieciństwie. I to bezpiecznie!

Czy warto zrobić tablice manipulacyjne dla dzieci DIY?

To zagadnienie spędza wielu rodzicom sen z powiek. Zabawki edukacyjne Montessori mogą się zdawać drogie, jeśli przyjmiesz, że to tylko kawałek deski i interesujące elementy. Niestety prawda wygląda trochę inaczej. Możesz spróbować zrobić tablicę we własnym zakresie. Czy jesteś jednak w stanie zagwarantować, że będzie ona w pełni bezpieczna dla dziecka?

Osoby, które mają własny warsztat stolarski i zajmują się majsterkowaniem całkiem często, być może mogą odpowiedzieć na to pytanie twierdząco. Jeśli jednak chcesz kleić przedmioty do deski klejem na gorąco, zrezygnuj. To naprawdę nie jest super trwałe połączenie. Z kolei silniejsze środki klejące mogą być toksyczne. Nie polecamy.

Samodzielne tworzenie takiej zabawki nie trwa przy tym chwilę. Kupując tablicę, oszczędzasz czas. A przy małym dziecku jest to zasób, którego i tak Ci brak.